piątek, 18 lipca 2014

Rozdział 2

Nie wiem czy już o tym wiecie,ale Harry był moim przyjacielem od przedszkola. Stracił rodziców w wieku 3 lat i od tamtej pory mieszkał z nami, ponieważ nikt z jego rodziny się nim nie interesował. Gdy miałam 13 lat zawalił mi się mój świat. Dowiedziałam się,że moi rodzice nie żyją. Wtedy przy mnie był Harry. Chociaż był w szoku zaopiekował się mną i sprawił, że znów poczułam się bezpieczna. Nie chcieliśmy wylądować w domu dziecka więc Harry wpadł na pomysł byśmy zamieszkali w domku jego rodziców, w którym kiedyś bawiliśmy się.Może i byliśmy młodzi, ale byliśmy bardzo zaradni. Harry i ja pracowaliśmy po szkole.Jak na swój wiek byliśmy bardzo dojrzali. Z pieniędzy zarobionych starczało nam na jedzenie, opłacanie rachunków i na ubrania. Byliśmy z siebie dumni, że tak dobrze dajemy sobie rade.Gdy skończyłam gimnazjum zaczęłam chodzić Nathan'em. Było nam razem dobrze do czasu gdy Nathan mnie zdradził. Byłam roztrzęsiona nie chciałam chodzić na zajęcia do liceum. Wtedy Harry przyszedł do mnie i postawił mnie na nogi. Sprawił, że pierwszy raz od pewnego czasu się uśmiechnęłam, a czasem zaśmiałam z jego głupich żartów.Pamiętam jak rano wylał na mnie wiaderko  zimnej wody. Jemu było bardzo do śmiechu mi już nie koniecznie.Ni z gruszki ni z pietruszki zaczęliśmy się całować. Już każdy się domyśla co się później stało. Nie lubię o tym opowiadać nie dlatego,że się tego wstydzę, ale dlatego,że gdy przebudziłam się rano jego już nie było. I jak ja się poczułam? Jak sponiewierana szmata. Byłam załamana. I wtedy zaczęłam się ciąć. Najpierw niewinnie po jednej kresce dziennie . To było tak jakby ukojenie bólu jakiego nie mogłam wyrazić w słowach. Moje cierpienie było po prostu nie do opisania. Zaczęłam dużo imprezować,a na imprezach zażywałam dużą ilość alkoholu czy narkotyków. Powoli staczałam się na dno i wtedy z pomocą ruszyła Rose, nie Harry. 
I ta myśl mnie dobijała. To on zawsze mnie wyciągał  mnie z trudnych sytuacji, a teraz on sprawił,że się  w niej znalazłam. Pewnego razu gdy pocięłam się Rose wpadła w szał. Zaczęła wyrzucać wszystkie moje rzeczy. Gdy znalazła to czego szukała zaczęła klnąc na Harrego . Powiedziała ze jak tylko go spotka to go zabije. Wzięła żyletki i wyrzuciła je do kosza naszych sąsiadów. Wtedy postanowiłam dla niej skończyć z tnieciem się. Skończyłam liceum i z pomocą finansowa rodziców Rose poszłam na studia. Musiałam pójść na te imprezę? Dzięki niej już nic nie będzie takie same on znowu jest w moim życiu. Nie będę płakać,bo wiem ze nie warto...

==============================================

No hej ;)))
Nazywam się Wiktoria i jestem nowa autorką bloga i razem z Nikolą będziemy prowadzić tego bloga....  ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz